Proces sądowy w sprawie frankowej – jak to wygląda w praktyce?
Temat procesów sądowych w sprawach frankowych nadal pozostaje aktualny w prasie i mediach społecznościowych. Ostatnio pojawiły się kolejne orzeczenia Sądu Najwyższego dotyczące sytuacji prawnej frankowiczów – o najnowszym przeczytasz na profilu mojej Kancelarii na FB. Jesteś jednym z frankowiczów, ale nadal zwlekasz z wstąpieniem na drogę sądową, ponieważ obawiasz się procesu?
W sprawie frankowej wiele rzeczy może wydawać się bardzo skomplikowanych. Z poniższego artykułu dowiesz się, jak wygląda proces sądowy w sprawie frankowej. Przeczytasz o tym, jak go rozpocząć. I czego możesz się spodziewać po złożeniu pozwu.
Od czego należy w ogóle zacząć proces sądowy w sprawie frankowej?
Od tego, co jest wymagane w praktycznie każdym procesie sądowym. Czyli od zebrania niezbędnych dokumentów. W pierwszej kolejności będziesz potrzebować zaświadczenia o historii swojego kredytu – możesz je uzyskać w swoim banku. To z niego wynika, jak wysokie były raty i jak je rozliczano. Od tego zależy, czy bardziej korzystne dla Ciebie jest unieważnienie, czy odfrankowienie umowy. Będziesz potrzebować również m.in. umowy kredytowej wraz z aneksami.
Ile kosztuje złożenie pozwu w sprawie frankowej?
W porównaniu z innymi sprawami o zapłatę wysokość opłaty sądowej od pozwu w sprawie frankowej nie jest proporcjonalnie aż tak wysoka. W większości spraw o zapłatę opłata od pozwu wynosi 5 % wartości roszczenia, którego się domagamy. W przypadku określenia wartości przedmiotu sporu na kwotę kilkuset tysięcy złotych, opłata od pozwu byłaby bardzo wysoka. Jednakże w sprawach o roszczenia wynikające z czynności bankowych obowiązują odrębne przepisy. Zgodnie z nimi maksymalna kwota wpisu sądowego dla konsumenta wynosi 1.000 złotych. Bank będzie musiał zwrócić Ci tę kwotę, jeżeli wygrasz proces w całości.
Który sąd rozpozna moją sprawę?
Będzie to sąd rejonowy, jeżeli dochodzisz roszczenia poniżej 75 tys. złotych. W przypadku kredytów frankowych jest to jednak sytuacja mało prawdopodobna – roszczenia w tych sprawach oscylują raczej wokół kwot powyżej 100 tys. złotych. A nawet dużo wyższych. Przy kwotach większych niż 75 tys. złotych właściwym do rozpoznania sprawy będzie sąd okręgowy.
Co się dzieje po złożeniu pozwu?
Zazwyczaj trzeba poczekać kilka tygodni na pierwsze dokumenty z sądu. Pojawi się również odpowiedź na pozew złożona przez bank, w której bank będzie się starać przekonać sąd o tym, że Twoje roszczenie jest bezzasadne. Oczywiście możesz ustosunkować się pisemnie do twierdzeń banku. Bardzo ważne jest, żeby w pozwie precyzyjnie i odpowiednio sformułować roszczenia przeciwko bankowi. A następnie konkretnie i profesjonalnie odpowiedzieć na twierdzenia banku zawarte w odpowiedzi na pozew.
Po pisemnej wymianie stanowisk sąd wyznaczy termin posiedzenia. Na którym przeprowadzi przesłuchanie powoda, czyli Ciebie. Może się okazać, że sprawa nie skończy się na jednej rozprawie, a sąd będzie chciał przesłuchać świadków i dopuścić dowód z opinii biegłego w celu dokonania odpowiednich obliczeń związanych z Twoim kredytem. Czasem zdarza się tak, że trzeba będzie przedłożyć sądowi dodatkowe dokumenty.
Czy wyroki zawsze są korzystne dla frankowiczów?
Statystyki pokazują, że w przeważającej większości przypadków frankowicze są stroną wygrywającą w sądzie. Warto pamiętać o tym, że każda sprawa jest inna i każda wymaga dogłębnej, profesjonalnej analizy, która pozwoli na opracowanie najbardziej korzystnej drogi działania. Umowy różnych banków różnią się szczegółami, na co należy zwrócić uwagę przy formułowaniu żądań pozwu. Bardzo ważne jest również odpowiednie przygotowanie dowodów do złożenia wraz z pozwem. Małe potknięcie może spowodować, że wynik procesu nie będzie zgodny z oczekiwaniami strony powodowej.
Potrzebujesz pomocy w dokonaniu analizy swojej umowy frankowej?
Nie do końca wiesz, co możesz ugrać występując na drogę sądową? Dane kontaktowe mojej Kancelarii znajdziesz w zakładce ,,Kontakt”. Chętnie pomogę Ci przejść przez proces sądowy w sprawie frankowej.